środa, 1 lipca 2015

Prolog

 ,,Wszyscy kiedyś umrzemy''
To zadziwiające że, koniec jednej rzeczy może być początkiem drugiej, wspanialszej ale za razem bardziej skomplikowanej. Nie do pojęcia jest to, że w momencie gdy myślimy, że tracimy wszytko otrzymujemy kolejny dar od losu. Małe ziarenko które będzie kiełkować i budzić się do życia na naszych oczach i kiedy wszytko będzie się waliło musimy myśleć tylko o nim, bo ono może być ostatnią dobrą rzeczą która nas spotka, ale najpierw musimy odpowiednio o nią zadbać. Ja osobiście uważam, że cierpienie, ból, rozstania i nagłe zwroty akcji są potrzebne w życiu tak samo jak miłość czy przyjaźń. To one sprawiają, iż dostrzegamy to co piękne i potęgują uczucie euforii. To one pozwalają na zauważenie najmniejszych promieni światła i szczęścia, bo przecież o wiele łatwiej jest dostrzec światło w ciemności. Nigdy nie myślałam, że moje życie okaże się tak ważne i będzie nieodłączną częścią życia kogoś takiego jak on. Nawet przez myśl by mi nie przeszło, że będę stać i uśmiechać się na samą myśl o nim. To piękne i wypełniające mnie uczucie ludzie nazywają miłością. Ja własnie dzięki niemu wiem co to miłość, bo to nie tylko wspólne mieszkanie, całowanie się przy świetle księżyca czy chodzenie za rękę po parku. Miłość do zobowiązanie, obietnica być zawsze i wszędzie z tą jedyną osobą, nawet w trudnych chwilach. Miłość to wspólna żałoba i dzielenie trudów życia. Miłość to poczucie odpowiedzialności za drugą osobę. Miłość to ja i on. Szkoda tylko, że tak późno to zrozumiałam.